Ostatnio zaczęłam często wieczorami wychodzić. W sumie to codziennie gdzieś mnie niesie. Nie wiem co na to hości, ale nic nie mówią, więc chyba jest dobrze? ;)
Co robię? Abo spotykam się z dziewczynami, chillujemy gdzieś razem (najczęściej gdzieś idziemy na froyo ehh...), albo jadę na plażę i czytam książkę przy zachodzie słońca. Uwielbiam to, tyko komary mnie denerwują -.-
W zeszłym tygodniu zrobiłam polski obiad na kolację (śmiesznie się to słyszy haha), w sumie nic specjalnego, kotlet, gotowane ziemniaki i brokuły z bułką tartą. Dziewczynom smakowało, ja zaspokoiłam swój głód na polskie jedzenie chociaż troszkę, a "resztki" - bo tak naprawdę zostało na jeszcze jedną solidną porcję - zjadła A. na plaży, przygotowałam jej cały "piknik" haha. Jej też smakowało :)
W środę spotkałam się z Domi, bo miałam wolne w ciągu dnia i pojechałyśmy z małą N. na zakupy - oczywiście haha. Wieczorem miałam jechać na siłownię, ale A. ukradła swojej hostce muffinki, truskawki i arbuza, więc pojechałyśmy do Starbucksa bo kawkę i na plażę. Nie mam zdjęć niestety, wszystkie ma A.
W czwartek pojechałyśmy na moje ulubione lody do Friendly's. Było to już nasze ostatnie spotkanie (na razie), bo w sobotę A. jechała do nowej rodziny (tak, znalazła rodzinę, która specjalnie dla niej zmienia swój profil z regular na edu ;) Jest zadowolona i szczęśliwa, mieszka 2godziny ode mnie, więc na pewno się jeszcze spotkamy!)
W piątek pojechałam z Agą do kina wieczorem, na Maleficent, kurczę świetny film <3
Całą sobotę spędziłam z Domi. Byłyśmy na plaży, na lunchy, na paży, na lodach.
Niedzielę spędziłam z Agą na zwiedzaniu NYC. Ja po raz któryś, A. po raz pierwszy ^^
![]() |
Nie ma Chucka? To my spadamy!! |
![]() |
Empire Hotel w środku jest przecudowny *.* |
![]() |
Nie rób mi zdjęcia, kiedy ja ci robię! ;) |
![]() |
Luncho-dinner, żeby nie było, smaka trzeba zrobić :) |
W poniedziałek byłam pierwszy raz sama w Starbucksie, mam na myśli, że bez Annki :( Dziwnie było bez niej, ale wciąż miło zwłaszcza, że przyjechały nowe dziewczyny - poznałam Berenice z Francji, z którą spotkałam się we wtorek. W czwartek pożegnałam się z D. oczywiście nie obyło się bez selfie <3
![]() |
Ale my słodziachne ah ah |
![]() |
Elin najbardziej pokochała pieski haha |
W sobotę w sumie nic ciekawego się nie działo, ale razem z Berenice spontanicznie postanowiłyśmy jechać w niedzielę do NYC na paradę homoseksualistów.
Tak więc w niedzielę pociąg i witaj NYC. Parada świetna, ludzie niesamowici, mi się osobiście podobało i razem z B. byłyśmy mega zadowolone ale też mega zmęczone. Oczywiście znaleźli się ludzie, którzy siedząc na chodniku wykrzykiwali "won z tego miasta, jak śmiecie chodzić po naszych chodnikach", czy też klęczący i modlący się na głos o "karę wiecznego potępienia dla tych grzesznych ludzi". Szczerze powiem, że śmiesznie wyglądali na tle tych szczęśliwych i tryskających pozytywną energią tęczowych ludzi :)
![]() |
Szczęśliwa i zadowolona rodzinka :) |
![]() |
Tańczące i grające muzykę autobusy |
![]() |
Nie zabrakło też policjantów i strażaków :) |
![]() |
To byli moi faworyci! Świetnie wyglądali! (grupa tranwestytów) |
Kończę ten pozytywny tydzień z nadzieją, że następny będzie równie dobry :) Muszę zacząć więcej oszczędzać haha ! Jak szykuje się jakaś operka do przyjazdu do mojego miasteczka, dajcie znać! Jestem (nadal) jedyną polką w clusterze.. Co ma też dobre strony ;)
Buziaki!
N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz