niedziela, 29 czerwca 2014

Gay Pride Parade and others

Trochę mam zaległości, jeśli bym chciała pisać tutaj o wszystkim co robię. Kurczę, ciężko, ciężko :P

Ostatnio zaczęłam często wieczorami wychodzić. W sumie to codziennie gdzieś mnie niesie. Nie wiem co na to hości, ale nic nie mówią, więc chyba jest dobrze? ;)
Co robię? Abo spotykam się z dziewczynami, chillujemy gdzieś razem (najczęściej gdzieś idziemy na froyo ehh...), albo jadę na plażę i czytam książkę przy zachodzie słońca. Uwielbiam to, tyko komary mnie denerwują -.-

W zeszłym tygodniu zrobiłam polski obiad na kolację (śmiesznie się to słyszy haha), w sumie nic specjalnego, kotlet, gotowane ziemniaki i brokuły z bułką tartą. Dziewczynom smakowało, ja zaspokoiłam swój głód na polskie jedzenie chociaż troszkę, a "resztki" - bo tak naprawdę zostało na jeszcze jedną solidną porcję - zjadła A. na plaży, przygotowałam jej cały "piknik" haha. Jej też smakowało :)


W środę spotkałam się z Domi, bo miałam wolne w ciągu dnia i pojechałyśmy z małą N. na zakupy - oczywiście haha. Wieczorem miałam jechać na siłownię, ale A. ukradła swojej hostce muffinki, truskawki i arbuza, więc pojechałyśmy do Starbucksa bo kawkę i na plażę. Nie mam zdjęć niestety, wszystkie ma A. 
W czwartek pojechałyśmy na moje ulubione lody do Friendly's. Było to już nasze ostatnie spotkanie (na razie), bo w sobotę A. jechała do nowej rodziny (tak, znalazła rodzinę, która specjalnie dla niej zmienia swój profil z regular na edu ;) Jest zadowolona i szczęśliwa, mieszka 2godziny ode mnie, więc na pewno się jeszcze spotkamy!)
W piątek pojechałam z Agą do kina wieczorem, na Maleficent, kurczę świetny film <3
Całą sobotę spędziłam z Domi. Byłyśmy na plaży, na lunchy, na paży, na lodach.



Niedzielę spędziłam z Agą na zwiedzaniu NYC. Ja po raz któryś, A. po raz pierwszy ^^


Nie ma Chucka? To my spadamy!!

Empire Hotel w środku jest przecudowny *.*


Nie rób mi zdjęcia, kiedy ja ci robię! ;)

Luncho-dinner, żeby nie było, smaka trzeba zrobić :)
W poniedziałek byłam pierwszy raz sama w Starbucksie, mam na myśli, że bez Annki :( Dziwnie było bez niej, ale wciąż miło zwłaszcza, że przyjechały nowe dziewczyny - poznałam Berenice z Francji, z którą spotkałam się we wtorek. W czwartek pożegnałam się z D. oczywiście nie obyło się bez selfie <3


Ale my słodziachne ah ah
W piątek byłam na małej babskiej imprezie w domu jednej au pair. Ma basen, szczęściara <3 Z którego skorzystałyśmy haha. Śmiesznie było - tańczyłyśmy, śpiewałyśmy, rozmawiałyśmy, grałyśmy też w grę "Never had I ever" czy jakoś tak, powiem szczerze, że pierwszy raz w to grałam. Jako kierowca przez całą noc zostałam trzeźwa i miałam bekę z dziewczyn <3 Nie mam za dużo zdjęć, bo mój padło-tel kiepsko wychodził przy iphonach dziewczyn :P



Elin najbardziej pokochała pieski haha
W sobotę w sumie nic ciekawego się nie działo, ale razem z Berenice spontanicznie postanowiłyśmy jechać w niedzielę do NYC na paradę homoseksualistów.
Tak więc w niedzielę pociąg i witaj NYC. Parada świetna, ludzie niesamowici, mi się osobiście podobało i razem z B. byłyśmy mega zadowolone ale też mega zmęczone. Oczywiście znaleźli się ludzie, którzy siedząc na chodniku wykrzykiwali "won z tego miasta, jak śmiecie chodzić po naszych chodnikach", czy też klęczący i modlący się na głos o "karę wiecznego potępienia dla tych grzesznych ludzi". Szczerze powiem, że śmiesznie wyglądali na tle tych szczęśliwych i tryskających pozytywną energią tęczowych ludzi :) 





Szczęśliwa i zadowolona rodzinka :)

Kto oglądał Glee, zna tego kolesia. Gdyby B. mi nie powiedziała to nie miałabym pojęcia, a 15minut przed rozpoczęciem parady mijałyśmy jego namiot w którym udzielał wywiadu, mam kilka fotek bo udało nam się wejść jakimś cudem (tak na prawdę to się zgubiłyśmy haha) w sekcję "media", ale są okropnej jakości. 

Tańczące i grające muzykę autobusy


Nie zabrakło też policjantów i strażaków :)


To byli moi faworyci! Świetnie wyglądali! (grupa tranwestytów)





Kończę ten pozytywny tydzień z nadzieją, że następny będzie równie dobry :) Muszę zacząć więcej oszczędzać haha ! Jak szykuje się jakaś operka do przyjazdu do mojego miasteczka, dajcie znać! Jestem (nadal) jedyną polką w clusterze.. Co ma też dobre strony ;)

Buziaki!
N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz